Music

sobota, 28 grudnia 2013

Chapter Twelfth -The script was written and I couldn't change a thing I want to rip it all to shreds and start again..


Witajcie  kochani!
Chciałabym   podziękować  mojej  kochanej  Pauline ^^
Bez niej  tego   rozdziału ,by  nie było..
Dziękuję   Ci  Kochanie



                                                                   ***
                  Te  miejsce  mi się  spodobało ,daleko  od   ulic  , ciche  spokojne ..
- Zawsze tutaj, przychodzę  gdy chce  pobyć sam ,przemyśleć  w  tym  miejscu  
czuje  cisze, spokój -odezwał  się w  namyśle Louis.
- Fajnie  tutaj jest. Chyba zacznę  przychodzić w to śliczne  miejsce . - odpowiedziałam szeptem.
                         - Głodna ?- zapytał łapiąc mnie  delikatnie  za rękę ..
Spojrzałam na  niego, na co on jedynie się  uśmiechnął .
        No troszkę ..- odpowiedziałam  ,odwzajemniając  gest.           

               


               

                       -No to chodźmy -powiedział  z uśmiechem ..
                                    - Okey - szepnęłam.
Spojrzałam w  to miejsce  po raz ostatni  , przemawiało do mnie  dobrocią. Po paru   minutach doszliśmy  na miejsce . Była  to   kawiarnia .  Louis  otworzył  drzwi i gestem  pokazał  bym weszła  przed nim.  Uśmiechnęłam się   i weszłam  do środka  .Wybraliśmy stolik .
- Na co masz ochotę? - zapytał z uśmiechem Louis.
- Hm.. na  Apple pie  i na coś  ciepłego .
-Kawa ? -zaproponował Louis  .
-Może  być
- powiedziałam.
Po czym   Lou  udał się  by zamówić    dania .   A ja   spojrzałam na  wyświetlacz  telefonu.  3 wiadomości .Super. jedna od  Sylwii, jedna od Laury  i jedna od  Martiny.  Odczytałam  wszystkie  wiadomości  po kolei  najpierw od  Martiny . Treść  jej smsa brzmiała "Zgadnij  ,kto  do mnie  napisał"  po czym wzięłam się  za  odpisywanie  wiadomości i jej  wysłałam  tak samo zrobiłam z pozostałymi  no i wrócił  Louis.
- Zaraz powinniśmy  dostać..- powiedział.
-Okey.- odpowiedziałam.
Rozmawialiśmy    na różne  tematy. Po paru minutach   kelnerka  przyniosła  nam  danie które wcześniej  zamówiliśmy i  wzięliśmy się za  jedzenie.
                                                                  ***


***
-  A  no oni co tu robią? - zapytałam.
-Kto? -  zapytał Louis.
Gestem  wskazałam na    naszą  grupkę   przyjaciół idących w stronę lokalu.
-Zapomniałem Ci powiedzieć  ,mieli do  nas wpaść bo mają jakąś sprawę do  mnie  chłopaki.-powiedział .
-Spoko..
Po czym   weszła  do lokalu  weszła  grupka śmiejąca się z czegoś. I się  z nami  przywitała..
-Jestem  głodna - powiedziały  Amelia z Sylwią .
- Idziemy zamówić  jedzenie , chcecie coś specjalnego? -powiedział  Harry  z Niallem.
- Zamówcie   cokolwiek. -powiedziały.
- Niall- powiedziała Martina  wzrokiem  nie wiedząc czy może  powiedzieć.
-Tak? -zapytał.
- Weźmiesz mi frytki z  ketchupem ? Bo nie  chce mi się  stać w kolejce.
-Jasne - powiedział.
Zaczęliśmy  się śmiać z  byle czego  ,gadać itp. W pewnym momencie nasze spojrzenia się  spotkały.Moje i Lou , na co się  uśmiechnęliśmy.
Hazza  i Nialler  wrócili już  z  jedzeniem.
- No dobra  chłopaki.Może  by  tak  krótką  rozmowę zrobić?  Sprawę trzeba  załatwić- powiedział Zayn.
-No  ok   -  powiedzieli.
Po czym  wyszli chwile  na  dwór ..  przez  chwilę  im się  przypatrywałam.. W moją stronę spojrzał Harry , od  razu odwróciłam  wzrok  w  inną stronę  i  udałam ,że  uśmiecham się  do  Martiny.
- Dawno nie gadaliśmy   -powiedziałam do Martiny.
- Noms - powiedziała.
Po  chwili wrócili   chłopaki  siadając  w  wolne  miejsca ..   Siedzieliśmy  parę minut a czas leciał nieustępliwie  w pewnym momencie   Martina  oznajmiła ,ze musi  iść  , bo nie wytrzyma  czegoś.  Jej zachowanie   było  dziwne , po  chwili  przyszedł  Liam. Który  rozmawiał  z kimś przez telefon wcześniej.
-Gdzie  Martina ?- zapytał  .
-Wyszła  , powiedziała   że nie  może  czegoś  wytrzymać i poszła.
- Kiedy ?
-Minutę  temu .
Po czym  Liam   pobiegł za  Martiną.
* Z Punktu  Widzenia  Martiny  *
Musiałam  to  zrobić..  Nie wytrzymałam  musiałam  wyjść jak najszybciej. Wiedziałam ,że   reszta będzie coś podejrzewać trudno.. "I  gdzie tu  teraz iść " -  pomyślałam .
Zdecydowałam iść  na most   w parku  .  Gdy  już  byłam  usiadłam  na  nim i  wpatrywałam się w   wodę przez jakiś czas.
-Tu  jesteś - usłyszałaś głos za sobą  .
Odwróciłam  głowę i spojrzałam  tam a on-  Liam.
Pogadaliście    na  różne   tematy  w  pewnym momencie złapaliście    się za  ręce  i  
uśmiechnęliście .



                                   

Liam  w  pewnym wbił  się   w  twoje   usta.. Władały  nad  mną   różne  emocje..
"Nie ! Nie  !  Nie!  Musisz   to  przerwać  Martina ! - pomyślałaś
Po chwili  zerwałam  się..
- Sorry  Liam  ale  muszę   lecieć, zapomniałam   że  kuzynka  miała    do  mnie   przyjść.
Po czym  odbiegłam   jak najszybciej , zdecydowałam że   pójdę  do Juliet..
Będąc  pod   jej  domem ,zapukałaś raz ,potem  drugi  raz, trzeci. Zrezygnowana  postanowiłaś  usiąść  na   schodach  jej   domu.
-Co ja  mam robić?- zapytałaś  płacząc.

 
 

 

                                                                       ***
No  to   witam  was  kochani   serdecznie ;D .Oto  przed  wami   chapter  Twelfth ,wiem  trochę długo ale  ważne ze jest.. Em..nie wiem  co  tu  już pisać.. Postaram  sie napisać  rozdział  przed  nowym rokiem  ale  wątpie  aby  się  udało . Teraz liczę na szczere komenatrze,a tym czasem idę pisać początek chapter
thirteenth :) 























poniedziałek, 2 grudnia 2013

Powiadomienie !

Hej Hej Hej.. A  Raczej Dobry Wieczór ;)
Tak  jak  już mówiłam  w  notce z rozdziałem ,że  pozmieniam   parę rzeczy..
No  i tak  zrobiłam..
Zmieniłam  muzykę i wygląd..   Chciałabym  was   zapytać    o wygląd  i wgl..  Co o nim  uważacie  oraz o  muzyce.
Prosiłabym was   o szczere  opinie  w komentarzach.
Dodałam   też wam opcje  "Aktualności "  ,która  znajduje się na  górze
po lewej stronie tam będę dodawać wszelkie informacje  o  rozdziałach  itp.
Byście  byli  na  bieżąco. Mam  też  do was  prośbę ;3
Chodzi  tu o moją przyjaciółkę..
Prowadzi  swojego  bloga  ale    nikt  go nie  czyta   chciałabym zrobić  mega  prezent ..  ale  też  i  jednocześnie  prosząc  was o pomoc . Chciałabym  abyście      poczytali  go , pokomentowali.. Ona naprawdę ma   talent  w  prowadzeniu   blogów  zarówno i    w go pisaniu .
Link ------ > ; http://forever-young-alive.blogspot.com/
Z  góry wam  ,dziękuje i czekam na  komy .

niedziela, 1 grudnia 2013

Chapter Eleven - Written in these walls are the stories that I can’t explain ...

Rozdział Dedykowani  słynnej  pani Tomlinson    czyli  Maryli <3
Dziękuję  Kochana ,za to ,że jesteś  dzięki  naszym rozmowom  się   uśmiecham i  myślę pozytywnie..   To ty   dajesz  mi codziennie  Radość <3 .
Dzięki  tobie  wiem co to znaczy prawdziwa przyjaźń .
Dziękuję Kochana  <3   Łap  Krejzolu ;D
                                                               ***

 * Z  Punktu   Widzenia Laury  *
Ostatnie  sekundy  rozgrywającego się  meczu  kosza...  No i  .. YEAH !
Remis...
-   Remis   nie  oznacza   przegraną  ani wygraną , lecz  równość. Bardzo  ładnie  graliście  dziewczęta  - powiedziała pani  od  wf- u  - Wy  również  chłopaki..  a teraz  idźcie  się  przebrać - dodała.
- Dziękujemy ..  dobrze - odpowiedzieliśmy  wszyscy razem.Nie  minęło  pięć minut  od wejścia  do szatni ,gdy  usłyszeliśmy pukanie  do drzwi. Już miałam iść  otworzyć.
-  Czekaj .. muszę  założyć  bluzkę  - krzyknęła do  mnie   Amela ..
- Ja też ! - krzyknęła  Juliet .
- No  to  szybko ! -  krzyknęłam.
Lubiłam czasem  krzyczeć na dziewczyny  to je bardzo  motywowało .
Po chwili założyły  bluzki a ja otworzyłam drzwi.. za nimi  stali  akurat  chłopaki..
- Hej -  powiedzieli z uśmiechem .
-Hej - odpowiedziałam  wraz z dziewczynami .
- Świetnie  grałyście   - powiedział  Louis .
- Dzięki  - odpowiedziałyśmy .
- Sylwia..  mam do   ciebie prośbę - powiedział  Hazza
-Tak?- odpowiedziała
- Zostaniesz  na  chwilę po lekcjach ?- zapytał.
- Ok -odpowiedziała z uśmiechem  .
 Przez   chwile przyglądałam się  dziewczynom .Ich twarze  pokazywały  tylko jedynie  uśmiech. Ja   również odwzajemniłam go .Po  chwili  chłopaki powiedzieli ze muszą iść  się przebrać ,pożegnałyśmy  się  z nimi . Dziewczyny   jeszcze  coś   tam robiły  a ja postanowiłam   pójść  pod   pracownię  biologiczną (salę  od  biologii ) .
- Zaczekaj Laura ! - usłyszałam   za sobą  głos.
                                     
Odwróciłam  po czym ujrzałam   Juliet . Gdy  już   do mnie   dołączyła poszłyśmy  tam gdzie planowałyśmy pójść i  zaczęłyśmy powtarzać materiał  z  biologii na  sprawdzian.  Patrząc na to wydawało się proste..  ale   robiąc  jest   trudniej.. nawet pani  nas ostrzegła . Po  paru minutach  przyszła Sylwia z  resztą dziewczyn oraz z  chłopakami.
- Nie  ogarniam  tego - wybuchnęła  w końcu Juliet.
- Czego nie  ogarniasz? - zapytał  Louis z uśmiechem.
Jej  mina   i  jego   wdzięczność   mnie zdziwiła  spojrzałam na dziewczyny tez   miały   taką  minę ..  po chwili  powróciłam  do poprzedniej czynności czyli do  czytania  z podręcznika.
-  Hm..  nie  ogarniam  " Cytoplazma "  oraz  " Mitochondria"..  - odpowiedziała mu  na pytanie.  Po  chwili  Louis zaczął  jej  tłumaczyć..
-Aha...  teraz  już rozumiem  , dzięki  za wyjaśnienie .- odpowiedziała.
- Nie  ma za co  -  odpowiedział.
Po chwili  rozbrzęczał się  dzwonek   na  lekcje , wszyscy byli  teraz  bardziej zdenerwowani..
Dwie minuty potem  przyszła   nasza  nauczycielka i weszliśmy  do sali ...
* Z punktu Widzenia Juliet *
Sprawdzian  o którym  mówiła nam  pani  Rose Smith    był   taki  sobie...niby  łatwy niby trudny .
uf..   wszystkie   zadania   zrobione   czas  tylko    sprawdzić..  Zerknęłam   na zegarek.. czas  szybko  leciało... zostało  już  pięć minut.
- Macie  jeszcze  trzy minuty.. - oznajmiła  pani Smith.

- A  jeśli  ktoś  skończył? - odezwałam się.
- Może   już odłożyć  sprawdzian u mnie na  biurku - odpowiedziała z uśmiechem .
Po czym po chwili  odłożyłam  .Wracając  na  swoje miejsce po torbę  zderzyłam się  z  kimś  dwa razy. Za pierwszym  razem zdarzyło się  to z Niallem a  za   drugim z  Louisem.

                            
 Uh...  Po chwili zrobiłam  to co  powinnam  i  udałam się pod następną sale.. lekcję mijały  za  lekcjami...  Gdy  już  wyszłam  ze  szkoły  ujrzałam  Amelę wraz z Niallem  rozmawiających postanowiłam im nie  przeszkadzać po czym  udałam się w   stronę domu.. nie  rozglądałam się    za dziewczynami ponieważ poszły  już  z chłopakami..   Letnie  powietrze   dawało swoje  znaki   i to mi się  podobało.  Po chwili  idąc swoim kierunkiem usłyszałam krzyki za  sobą ...
- Juliet !
Odwróciłam się , tak  szczerze  zdziwiłam się  widokiem  tej  osoby.
-Louis..
- No tak  - uśmiechnął się.- Zdziwiona? -dodał.
- Hm.. powiedzmy ,że  tak - odpowiedziałam,
- Mogę , cię podprowadzić? - zapytał
Te  pytanie  zbiło  mnie  z  tropu ale   postanowiłam  się  zgodzić  w  końcu  nic mi się nie stanie...
- Okey - odpowiedziałam.
Wracając  rozmawiałam   z  Louisem na  rożne  rzeczy , co chwile   się uśmiechaliśmy itd...  Tak szczerze  miło  mi się spędzało czas z Louisem..
- masz może  czas dziś  wieczorem około osiemnastej? - zapytał.
- Hm.. no tak mam  a coś się stało?- powiedziałam
- Nie , tak sobie  pomyślałem... czy nie  miałabyś może chęć  spotkać  dzisiaj - oznajmił .
-Hm..  no okey ...  zgadzam się..  - powiedziałam..
-To.. super
.

No i tak doszliśmy  do mojego  domu.
- Pa... -powiedziałam  z uśmiechem..
-Juliet  czekaj... podasz  mi  swój   numer  telefonu ?
-Jasne -odpowiedziałam.
Wymieniliśmy się  numerami  po czym pożegnaliśmy się  i  poszłam do  domu.

Gdy  już coś zjadłam,  zasiadłam  do  telewizora i  zaczęłam   oglądać jakiś  film.
Czas leciał  zupełnie  szybko  . Po chwili   dostałam od Louisa ..
" Przyjdę  po  ciebie  około 18  .Nie pytaj   gdzie  idziemy  ;) Niespodzianka. xoxo Louis "   Uśmiechnęłam się,  zerknęłam  na  zegar.  Siedemnasta , czas  zacząć  się przygotowywać.
Gdy skończyłam  brać  prysznic  udałam się  do swojej  szafy . Po krótkim namyśle  wybrałam  to  wraz z  tym . Po chwili  zdecydowałam się  na delikatny makijaż.Uf... i   gotowa do wyjścia. Po chwili  rozbrzęczał się  dzwonek  i pukanie do drzwi.
Po czym zbiegłam po schodach.. No i   ujrzałam  jego..
-Hej - powiedział  z uśmiechem -  Gotowa?

-Hej  , jasne .
Po  czym zamknęłam drzwi  i poszłam za Louisem. Po  drodze  rozmawialiśmy  na różne  tematy .  "Może nie będzie aż tak źle  " - pomyślałam .  Byłam ciekawa gdzie  idziemy. Po paru minutach byliśmy  w jakimś  miejscu  ,gdzie  dokładniej to sama nie wiem. Nie  znałam  tego miejsca. A ja  już myślałam ,że  znam wszystkie zakątki  Londynu. Widocznie się myliłam.
- Zaufasz  mi?- zapytał mnie  Lou  w  pewnym  momencie.
- Jasne  , ale  czemu  pytasz ?- zapytałam.
- Zamkniesz na chwile  oczy  i dasz  się  poprowadzić? - zapytał.
Jego  prośba  zbiła mnie  z  pantyku  , po chwili  pokiwałam  na znak ,że  tak .
Po czym zamknęłam oczy  , a on wziął  mnie za  rękę i  zaczął  gdzieś prowadzić .  Powoli  ,zaczęłam  się denerwować .
-Jeszcze chwile.. nie denerwuj się - szepnął.
Minęły dwie  minuty.
-Już możesz  otworzyć  oczy - mówiąc to  puścił moją rękę.
Gdy  już  otworzyłam    , widok  zaparł mi  wdech  w piersiach.
-Ślicznie   jest tutaj -powiedziałam.
Na co  Louis  , jedynie się  uśmiechnął.
-Cieszę się ,że  Ci się tu podoba.



***
O  to przed  wami wyczekiwany rozdział no i  witamy  December .. xDD
Mam nadzieję,że  rozdział wam się spodobał . Oczywiście  czekam
na  komentarze ;)  Obiecuję,że  bedę częściej dodawać. ;) Powoli też troszkę
 przygotowywać  bloga do  zimy itp. ;) Może mi się uda.  Trzymajcie  kciuki ;)
 10  kom =  nast. rozdział.
Pozdrawiam... 



piątek, 1 listopada 2013

Info ;3

 Rozdział jedenasty  już  zaczynam  pisać...
Przy  okazji   postanowiłam was poinformować  ,że  zmieniłam
muzykę (  radio ) wiem  ,że  prze szalałam  ale   trudno...
Mam  pytanie... co uważacie  o  blogu    chodzi mi o  muzykę,  wyglądzie  , bohaterach itp.
Chciałabym  abyście  przy  tym poście dali swoją  opinie...  zależy  mi na tym  ;) Z góry dziękuje ;)
Lece pisać  rozdział  <3
Ps; Kinia (Karola )   masz mi teraz nie narzekać ,że  masz  mało  muzyki   ty  .. mordo moja  ;D  !

czwartek, 31 października 2013

Chapter Ten - Story Of My Life

Rozdział  jest   dedykowany dla  Oli  K. Dziękuję  tobie,że mnie wspierasz  nawet  w tych
najtrudniejszych  chwilach i  wgl.. Cieszę ,że się  pogodziłyśmy  <3 No nie  przedłużam
Miłego Czytania ...

Gdy się  obudziłam  słońce  stało już na  horyzoncie  i piekielnie świeciło  mi  w  oczy .. otworzyłam  oczy  dopiero  zorientowałam  się  ze jestem  u Ami..-Dzień Dobry Śpiochu .
Po czym   zobaczyłam  ,że   nad mną  stoi  Martina .
-Hej  ...- Jak  się spało ?
- Dobrze...  która  godzina?-  jest   pół do  dwunastej . Chodź  Sylwia  z Ami  robią   kanapki.
-
Okey.Udałam  się  śladami   za Martiną ...
-Hej  Juliet -  powiedziały dziewczyny  zajadające  śniadanie ..
- Soku , Wody?- zapytała mnie Amela ... gdy zasiadłam..
 
"Od kiedy one takie   grzeczne? " -pomyślałam
 
- Soku  .. i Hej -odpowiedziałam z uśmiechem..Po skończonym posiłku   poszłam się  przebrać  w  ubrania  które zabrałam swojego poprzedniego  dnia  ze  swojego  domu.. Po czym  postanowiłam   pójść  do domu   odłożyć rzeczy... pouczyć się do ostatniego  sprawdzianu z  biologii.  Ostatniego  ? Czemu?  Bo  nadeszły  ostatnie  dwa  tygodnie  do wakacji... Ostatnie walki   o  dobre   oceny.. ostatni  raz zobaczę  znajome  twarze  a potem...  odejdzie  każdy w  swoją stronę..  taka  prawda..
Moje Rozmyślenia  przerwał   głos Ameli...
- Wybierasz  się  gdzieś  ? - zapytała
-Tak  .. chciałam  się  pouczyć na  jutrzejszy  sprawdzian  z  biologii   no wiesz ostatnie  dwa tydzień ..  ostatni sprawdzian.
- A no tak..  zapomniałam.. -  powiedziała  waląc  się    w głowę  , po czym dodała- dzięki za przypomnienie..
-Nie ma za co. To ja  już idę...
- Okey.
- Pa  Juliet  - krzyknęły  dziewczyny.
-Pa - odkrzyknęłam.
 Gdy wyszłam  z  domu  Ami poszłam  w kierunku  swojego   domu  ..
Po  jakiś  dwudziestu   minutach dotarłam do swojego domu. Odłożyłam  torbę w której  były rzeczy z  nocowania   Ami. I poszłam zrobić  zrobić  sobie  krótki ,orzeźwiający  prysznic.. Po prysznicu postanowiłam  przebrać się  w  jakieś  ciuchy do chodzenia po domu..  Stojąc przed szafą zastanawiałam się co założyć . Po krótkiej  chwili zdecydowałam się na moją staro-ulubioną bluzkę   oraz szorty skórzane..  po czym  zasiadłam   na  kanapie z podręcznikami  od  biologii.. Czas leciał  ustępliwie  szybko .. minuta po minucie ,  godzina po   godzinie..  Spojrzałam   na zegar  wybiła juz   siedemnasta .  Po chwili  usłyszałam pukanie do  drzwi...Poszłam  otworzyć. Byłam  zupełnie zaskoczona   widokiem  tej osoby ...
- Harry ?
-Hm...  zdziwiona??                                        

- Nawet  bardzo  , coś cię do mnie sprowadza?
-Chciałbym  zapytać    czy  nie poszłabyś , może  na  przyjacielski  spacer dzisiaj  wieczorem... ?
-Jasne..  z chęcią się pójdę na  spacer..
- To świetnie...   przyjdę  do ciebie  o  dziewiętnastej  okey? - powiedział z uśmiechem .
-Okey  -odpowiedziałam...
-To do  zobaczenia  - powiedział  .
-Do zobaczenia.
Po czym znikł za   zakrętem..   a ja wróciłam do  swoich  czynności czyli  książek . Po godzinie  odłożyłam  książki na  blat  i zaczęłam się przygotowywać na   spacer  . Przygotowania na " przyjacielski  spacer " jak to określił Harry, szły  pełną  parą..  już prawie koniec..  jeszcze  tylko  strój .  Zerknęłam na  zegar ... osiemnasta trzydzieści.. uf.. mam  jeszcze  pół godziny..  Po  krótkim namyśle  wybrałam  bluzkę oraz spodnie .  Po  czym  dołożyłam  bluzę  z  zastanowieniem  ze   pewnie jest  już  bardziej  zimno niż  w   południe...  A te moje  ubranie   które teraz miałam  po domu na pewno  nie   było by  idealne..
Po chwili  usłyszałam dzwonek  do drzwi  i  pukanie..  "Pewnie Harry - pomyślałam.. " . Po czym poszłam  otworzyć.. no i się nie  myliłam .
-Hej  -  powiedział .
-Hej .                                       

- Gotowa ?
-Jasne..
Po czym  zamknęłam drzwi na klucz i  poszłam na  spacer  z Harrym.
Spacerowaliśmy  alejkami   Londynu.. gadaliśmy na  różne   tematy..  Czas  leciał  nieustępliwie  szybko ... Do domu   wróciłam około  dwudziestej trzeciej  , po czym wzięłam prysznic i  poszłam  spać..  Rano  wstałam  o siódmej  , gdy zrobiłam  rutynowe  czynności  i dopakowałam  książki  od biologii  udałam się    do szkoły  . Wyglądałam mniej więcej  tak ... W szkole  gdy  już szłam przypominałam  sobie  jaką lekcję  mamy  pierwszą.
-  Ugh ! xx.  Kto  taki  mądry  wymyślił  pierwszą  matematykę ?! -powiedziałam .
- I  w dodatku z  panią  Grenn - powiedział  ktoś  .
Spojrzałam  z ciekawości  w   bok . Odetchnęłam. To była  Laura..
-Cześć -powiedziałam.
-Hej  - odpowiedziała..
Po czym  przywitałyśmy się całusem w  policzek .
-Chodźmy  - powiedziałyśmy obie  równocześnie ..
Po paru minutach przyszła  reszta klasy .
Matma   leciała   nieustępliwie  szybko  i to mi się najbardziej  podobało..
Zadzwonił  dzwonek..  uf.. koniec  męczarni   z panią  Grenn.
Nauczyciele nie  zadawali   nam  już  lekcji  i robili  już je co raz  luźniejsze.. każdemu  się  to  podobało.
-Co teraz ?  - zapytałam
- W-f  - odpowiedział mi  Louis  przechodząc obok mnie ...
-Dzięki - odpowiedziałam.
- Nie ma  za  co  - rzucił na  odchodnym.
Po czym wraz  z  dziewczynami  udaliśmy się  pod  salę  gimnastyczną .  Na   wf- ie  graliśmy w  kosza , dziewczyny   kontra  chłopaki.
Było  bardzo  ostro..   szliśmy  łeb w  łeb . Zdobywaliśmy    punkt  za         punktem..  Każda  drużyna  dawała z siebie  wszystko  ...
     
  ______________________________
Dobry Wieczór Kochani ! :)
Przepraszam ! Przepraszam  ! Przepraszam !
Wiem ,że  pewnie was  zawiodłam wybaczcie ! Ale  no  sami
wiecie.. szkoła  ,sprawdziany ,kartkówki  ,  brak czasu ...
Przepraszam będę się starać  częściej dodawać ;)
Jak myślicie kto  wygra w  kosza?   Chłopaki  czy dziewczyny ?  ;D
Ps; Zauważyłam   ,że  Radio szwankuje  także  dziś  je  wymienię ^^
Pozdro  Dla  Was ;D xxx ..
Nie  fochajcie się  na  mnie
10 komentarzy =  nowy  rozdział .

czwartek, 26 września 2013

Nowe Zmiany ! :3

Witam  Was  Powrotem ! :D
Mam  pytanie  jak wam się podobają zmiany na  blogu?
 W tym poście chciałam podziękować mojej   przyjaciółce
Daria.. dziękuję Ci za pomoc.. Nie wiem czy  bez ciebie  dałabym
rade xD  Wygląd  boski ! Musisz  zostać moim doradca  ! hahahah..
Odniosę się  teraz do  jednego komentarza spod poprzedniego  postu..
Czuj się  wyróżniony .  

" Drogi Anonimie  
Nie wiem  co miałeś z polskiego i nie  chce wiedzieć ale  umiesz  czytać ze zrozumieniem? Bo  chyba raczej nie.. Nie  zamierzam tutaj  wcinać ani  robić  awantury ale... jak ci się nie   podoba   to   masz   tam   na   gorze  taki  krzyżyk  i  możesz  wyjść  .Pa! xx. " 

Krótka przemowa bo nie  mam  ochoty pisać dłuższej.

Jeśli macie  jakieś propozycje  na zmiany lub coś
Piszcie  wasze  propozycje :)
Rozdział będzie  może  jutro lub pojutrze  

nie mam  go jeszcze napisanego ale  coś się  wymyśli xD
Pozdrawiam i dobrej nocki ;D

wtorek, 24 września 2013

Hejka :D


Hej Hej Hej  Żółwie :DHAHAHAHAH ...tsa  nudzi mi  sie :DMam dla was parę  info i może  pytań;P Co do rozdziałów  będę  wstawiać je  rzadziej  bo szkoła .. kartkówki sprawdziany  testy  no sami wiecie xDMam pytanie  chcecie  abym kontynuowała  tego bloga ? Drugie  pyt;  myślałam   nad tym aby  pozmieniać coś   ale  nwm czy warto skoro  okaże  się  ze   go usunę ;3Liczę na szczere  komy 
 



A tak na  koniec jak wam się  podoba  nowa  piosenka  1D ?
<Piosenka >

Według mnie jest  bista :D